Wbrew woli...wbrew zdrowemu rozsądkowi...wbrew logice...
Czy tego się spodziewałes ?...takiego świata?...tak chcesz bądź chciałeś żyć?
Pomyśl...twój syn, córka, twoj wnuk, wnuczka... o takiej ich przyszłości marzyłeś, gdy przychodziły na świat?
Na pewno ?
Ptak zrodzony w klatce boi się wyfrunąć poza nią...
"....
Znamienne, że nie ma mowy o dokumentach. Paszport nie jest żadną formą wydruku. Ma on postać już zupełnie cyfrową. Oznacza to nic innego, jak pójście drogą Google w Androidzie oraz Microsoftu w ostatniej edycji Windows. Liczy się tworzenie kont i badanie w ten sposób, co myślimy oraz czym się kierujemy. Irlandia stała się polem doświadczalnym.
Wprowadzenie systemu wykracza poza naszą polską, rządową aplikację. Stanowi rozwinięcie zagadnienia. Przede wszystkim znaczenie ma tutaj badanie na obecność koronawirusa. System Paszport Zdrowotny Irlandia (Health Passport Ireland) rozpoczyna się od możliwości określenia, jak figurujemy w systemie. Pozwala na zastąpienie służby zdrowia. Pozwala na analizę krwi. Jest kompatybilny z wszystkimi testami, jakie istnieją na rynku a są na potwierdzenie obecności zakażenia koronawirusem. Badanie na obecność Covid powoduje zmianę danych o naszym stanie zdrowia. Oznacza to nic innego, jak przypisanie na platformie Apple lub Google (Android) tego, czy jesteśmy zdrowi.
Wyświetlanie w aplikacji zielonego statusu pozwala na „bezpieczne cieszenie się życiem”. Zarazem jednak nie oznacza, że człowiek nie ma powodu do obaw. Ma oznaczenie „niskiego ryzyka”, co ukazuje na budowanie poczucie nieustannego zagrożenia. Czerwony status nakłada obowiązek kwarantanny i czekania na służby medyczne. Twórcy narzędzia zachęcają, aby osoby, które już uzyskały test negatywny na Covid dalej kontynuowały działalność i sprawdzały najbliższych, a także osoby ze swojego otoczenia w domu oraz pracy.
System po Irlandii będzie wprowadzony w Niemczech, Włoszech, Francji, Stanach Zjednoczonych, a także w… Kenii. Twórcy chwalą się, że system nie wykorzystuje Bluetooth, ani śledzenia lokalizacji. Łączy jednak osoby ze służbą zdrowia. Wskazuje również na konieczność powtórzenia testu, a także poinformuje, jak będzie dostępna szczepionka na Covid-19. System nie jest tylko aplikacją do badania wyników, ale sięga dalej.
Cała infrastruktura łączy człowieka ze służbą zdrowia. Obok tego jest ukierunkowana na kierowanie opieką dzieci, szkolnictwem, usługami medycznymi, turystyką. Również wpisuje się w struktury rządowe. Zakłada połączenie ze strażą pożarną, obroną terytorialną, strażą przybrzeżną, wojskiem, co wskazuje na szeroko zakrojone społecznie działania. Wedle założeń bowiem obejmie sport, festiwale, koncerty, miejsca pracy włącznie z fabrykami. Nie ma tym samym miejsca w jakim Paszport Zdrowia Irlandia nie ma zastosowania.
Teoretycznie zapewnia bezpieczeństwo, bo nie tworzy profili użytkownika w oparciu o jego dane, czy nie przesyła danych dalej. Te elementy czynią go interesującym rozwiązaniem dla przeciwników szastania prywatnością. Jednocześnie ukazują jednak inne sposoby tworzenia systemów inwigilacji na szeroką skalę. Z jednej strony pozwala na uzyskanie wyników po teście antygenowym w piętnaście minut, antyciał - dziesięciu minutach, a PCR po sześciu. Wynik zaś wyświetla się od razu na komórce.
Wedle wytycznych RODO za całą ochroną zebranych informacji medycznych stoi Liam McKenna. Całe rozwiązanie opracował Roqu Group. Poza tym, że współpracuje ona „z rządami krajów na kilku kontynentach” nie ma o niej żadnej informacji. Nie przedstawia w ramach komunikatów dla biznesu swoich osiągnięć. Jedyne, co o niej wiadomo, że stworzyła Paszport Zdrowia Irlandia, a także oficjalny adres e-mail. Za firmą stoi Irlandczyk Robert Quirke. W swoim życiu współpracował z firmą Cheetah Mail, a także AD2ONE, zajmującej się handlem. Później był zastępcą dyrektora IDA, rządowej organizacji związanej z inwestycjami zagranicznymi. Od 2013 roku tworzy rozwiązania dla rządów. Znamienne, że nie precyzuje w jakim zakresie. Poza faktem, że popiera działania lobbystów na rzecz zajęcia się przez Donalda Trumpa plastikiem wokół wybrzeży Afryki nie wiadomo o nim zbyt wiele.
Działania ROQU jednak prowadzą do stworzenia zrębów nowej formy totalitaryzmu. Z powodu zagrożenia szpiegami III Rzeszy wprowadzono dowody osobiste. Naziści zostali pokonani. Dowody zaś mamy po dziś dzień. Nie wiadomo zaś w co będzie ewoluował system, jaki powstaje na bazie lęku przed Covid.
Jacek Skrzypacz
...."
źródło: prawy.pl