Wierzę, że istnieli tzw. uczciwi policjanci.
Dziwne to określenie, gdyż domyślnie należałoby zakładać, że policja powstała właśnie dlatego, by ścigać przestępców. No coż...wszystko, co człowiek wymyślił może służyć zarówno dobru jak i złu - w zależności od tego, kto i kiedy weźmie to w swoje ręce. Atom też rozszczepiono po to, by służył człowiekowi a nie by go zabijał.
Więc i policja podlega takim samym prawom - czy nam się to podoba czy nie. Z naszego punktu widzenia Policja to zaczajeni na kierowców "chłopcy-radarowcy", by zasilić budżet gminy oraz procedury, papierki i ogólna "niemożność". Gdy zajrzy się głębiej widać, że sprawy już takim prostym definicjom się wymykają. Ale nigdy nie bedziemy wiedzieli, czy ten poziom głębokości, na który właśnie zerkamy jest owym ostatnim.....
Tym bardziej, że Policja nie działa w oderwaniu od innych obszarów życia. Prokuratura, sądy, rząd...polityczne cele i pokusy wzbogacenia...ludzkie słabości bądź ludzka moc...niemoc jednostki i siła władzy..... wszystko się przenika, łaczy i współdziała ...wtedy i dzisiaj.
No właśnie - czy nam się to podoba czy nie - tak, jak napisałem wyżej. Tak działa ten system - utwierdzić nas w przekonaniu, że na nic nie mamy wpływu i najwyżej możemy - niektórzy - sobie "popsioczyć" w domowym zaciszu.
Gładko przyszło nam uwierzyć w dobrodziejstwa "grubej kreski " Mazowieckiego i Przyjaciół - czyż nie ? Więc z hasłem - "system wymiaru sprawiedliwości ulegnie samooczyszczeniu" - nie dyskutowaliśmy tym bardziej.
Trochę to dziwne, gdyż widząc stertę śmieci na własnym dywanie we własnym domu nijak nie chce nam się uwierzyć w teorię "samooczyszczenia dywanu" i czym prędzej bierzemy do ręki odkurzacz. I w ciagu poł godziny śmieci lądują tam, gdzie ich miejsce - na śmietniku. Znamy więc metodę, nie uznajemy braku własnej mocy i sasiadom nie tłumaczymy, że " nic z tym - z ową stertą smieci na dywanie - nie da się zrobić".
W zasadzie powinno się to przełożyć na całą resztę naszych życiowych "dywanów" - również tych pozadomowych - ale się, dziwnym trafem, nie przekłada.
Całkowita wymiana klasy politycznej - tak się nazywa ten "odkurzacz" do polskiego dywanu. Tak trudno sięgnąć po to całkiem użyteczne i skuteczne narzędzie ? Jasnym jest, że nie wystarczy odkurzyć dywan, by w domu nagle nastał porządek - pozostają jeszcze najróżniejsze zakamarki. Za szafą i w szafie...za lodówką i w lodówce...na półce w przedpokoju i pod stołem w kuchni...wiadomo !...Ale na tym wszak polegają jednak tzw. generalne porządki. Czynione po to właśnie , by we własnym domu nie zalatywało nam z każdego kąta stęchlizną i robactwo nie łaziło nam po stole podczas obiadu.
- Szczegóły
- Kategoria: opowieści policyjne
- Odsłony: 487
metody prowadzenia śledztw - liczą się punkty