"...ciągle czyniąc tak samo i to samo
nie możemy spodziewać się innych rezultatów..."
co było powodem powołania do życia Magazynu Klucze?...dlaczego powstał ?
obserwacja ...i z niej płynący ciągły niedosyt i niesmak ...poczucie opadniętych rąk i zawiedzionych nadziei..
Gdy lata temu słuchalem ludzi śpiewających Rotę...albo nawet " żeby Polską była polską .." serce mi rosło.
Gdy dziś patrzę na to, .jaką Polskę sobie w rezultacie wyśpiewaliśmy to serce, to samo, co wtedy rosło, zamiera.
Gdy zamknę oczy wyobrażając sobie tę Polskę moich marzeń widzę ludzi niepodzielonych , niepogrupowanych w partie i partyjki, nie drących się na siebie lecz szanujących się wzajemnie...ludzi, ktorzy "maja obowiązki polskie" ponad innymi tak zwyczajnie i po prostu z przekonania...ludzi, ktorzy tę Polskę traktują jak dom....ludzi, którzy- jeśli już wystepują przeciwko komuś - to nie przeciwko sobie tylko przeciwko temu, kto zechce im ten dom zburzyć...zburzyć ład i porzadek tego domu ..podporządkować ten dom swoim interesom...
Gdy te oczy otworzę widzę coś kompletnie przeciwnego - tlumy i jednostki, ktore w bezwzględny sposób walczą ze sobą dokładając się do niszczenia tego domu....tłumy, które pojdą "jak w ogień" za przywódcą czy liderem partii czy partyjki bez cienia refleksji ...poprą na rozkaz każdy absurd...podniosą rękę w glosowaniu na każde zawołanie ...bez zastanowienia się, co czynią temu domowi i z absolutnym przekonaniem, że myślą własnymi myślami...
Musi być tego jakaś przyczyna...gdzieś musi tkwić powód..Trzeba tę przyczynę znaleźć ...
Tak sobie pomyślałem, ze spróbuję zebrać kilka osób dobrej woli, które widzą tę otaczającą nas rzeczywistośc w podobny sposób i razem spróbujemy namówic innych, by zechcieli zatrzymać się choć na chwilę i sięgnąć po refleksję...razem z nami.
Klucze nie są pomysłem na kolejną partię polityczną i na dodanie do chaosu..To pomysl na edukację...na zmianę postrzegania spraw....na likwidację chaosu...na wyższą świadomość rzeczywistości...
Kiedyś , dawno temu , powstalo pojęcie prasy i mediów w ogole tzw. opiniotwórczych. Zbyt się te media przejęły swoja rolą, zbyt wielką poczuły moc i interes, zbyt wiele opinii różnych i tematycznie i ideologicznie zechciały w społeczeństwo wtloczyć ... wtłoczyły skutecznie i tłoczą dalej ośmielone oraz rozzuchwalone dotychczasowym sukcesem mowiąc i nakazując ludziom w dalszym ciagu, co mają myśleć...
Chcemy , przynajmniej w małym, kluczowym, kawałeczku spróbować przywrocić dawne dobre, prasowe obyczaje...dostarczyć metody, narzędzi, wiedzy...zachęcić do refleksji oraz pokazać podstawowe miary bądź źródla tych miar, które należaloby przykładać do tego, co się dzieje, by przywrócić porządek sprawom...Taki porządek, który zacznie nam w życiu pomagać
Nie będziemy mówili, co macie mysleć...postaramy się tylko spróbować otworzyć wam oczy, byście mogli widzieć szerzej...dostarczyć sposobu, materiału i zachęcić do refleksji oraz do wzięcia odpowiedzialności za siebie i za ten polski dom bez liczenia na to, że weźmie ją za was ktoś inny..
Od wielu osób slyszałem - gdy próbowalem je zachęcić do odwiedzania Kluczy a nawet do współtworzenia - " nie interesuje się polityką! ".I na tym kończył się wszelki kontakt. Klucze nie są magazynem politycznym. Ale polityka rządzi naszym życiem - niezaleznie od tego, czy się nia interesujemy czy nie.
.....i tak przyjdzie nam zapłacić wyższy bądź następny podatek - wprowadzony wbrew naszej woli przez Rząd, którego dzialania nas " nie interesują "....
.....i tak będziemy zmuszeni do poszukania innej pracy albo - byc może nawet do emigracji - gdy kolejny zakład pracy zostanie sprzedany przez Ministra, ktorego działania nas " nie interesują"...
....i tak zapłacimy wyższy rachunek za paliwo bądź wodę czy prąd, gdy tak postanowi Sejm bądź Ministerstwo Finansów - instytucje, którch działania nas "nie interesują"...
Polityka , czy bedziemy tego chcieli czy nie....niezaleznie od tego również, jak daleko bedziemy od niej odwracali naszą uwagę ...dopadnie nas zawsze. Czasem zabierając to, czego oddać byśmy nie chcieli bądź to, na co pracowaliśmy całe życie..... - choćby dom...choćby wolność...choćby dumę...choćby zdrowie...choćby możliwość zajmowania się swoimi sprawami...choćby godność...
.....zacznijmy zdawać sobie sprawę z tego, co możemy stracić, by tego właśnie nie stracić...
Żeby w "naszym domu" było miło i przyjemnie, byśmy mogli się cieszyć i usmiechać należy najpierw ten dom posprzątać.. Nie da się ukryć, że przez lata nagromadziło się tu, w tym naszym domu, sporo śmieci. I nie da się ukryć również tego, że sprzątanie nie zawsze bywa pracą przyjemną..Stąd niewątpliwie wypływa konieczność poświęcenia znacznej uwagi tej nielubianej polityce.
słowami starego polskiego przysłowia - " co się dziś opuści, tego trudno jutro dogonić. "
witam Was w magazynie Klucze
redaktor naczelny magazynu Klucze
Wojciech Różański