Najróżniejsze media uznawane - zgodnie z modą ostatnich lat- za tzw. niezależne starają się na Witoldzie Gadowskim psy najróżniejsze wieszać.
Przeważnie dotyczy to dwóch jakby kierunków czy aspektów. Pierwszy to taki, że Gadowski jest agentem PiSu a drugi to taki, że agentem służb.
Z wieloma opiniami Witolda Gadowskiego bym polemizował i czasem polemizowałem, z wieloma się też nie zgadzam
Ale, w zasadzie , nigdy nie zauważyłem, by czynił coś faktycznie i specjalnie agenturalnego. To, że zdarza mu się czegoś nie dopowiedzieć albo powiedzieć niekoniecznie tak, jak ja to widzę i chciałbym usłyszeć nie oznacza dla mnie agenturalności - w jakimkolwiek kierunku by tego zastrzeżenia nie popchnąć.
Nawet, jeśli czasem można z jego komentarzy wychwycić coś, co nasuwa na myśl sympatię do PiS to jednak dostarcza nam naprawdę wielką masę pożytecznych informacji i pożytecznej wiedzy. Można na tym śmiało budować bez obaw tak światopogląd jak i podejście.
Dziś między innymi o Ministerstwie Spraw Zagranicznych i geremkowszczyźnie.