najnowsze

Krzysztof Karoń

covid dla opornych

Witold Gadowski

Wojciech Sumliński

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

ogieńo co chodzi z tą niepodległością ?

 "....przepraszam, ale ja staram się - na tyle, na ile jest to możliwe - układać sprawy w taki, dość logiczny, sposób...."

Zastanowiła mnie końcówka materiału....

Oprę sie tutaj na pewnej, niedokończonej w sumie,  sugestii przekazanej przez pana Krzysztofa w owej końcówce  ...bo wyszlo, że Narodowcy nie są gotowi...Pal licho, czy akurat Narodowcy czy ktoś inny...sugestia była wyraźna.

Przytoczę anegdotkę z życia wziętą - tak, faktycznie, było:

Otóż kiedyś pewna kobieta wychodząc z domu i chcąc pojechać gdzieś samochodem zastała ten swój samochód z  blokadą na kołach.....taka zwyczajna blokada na koła, jaka  Policja czy Straż Miejska zwykła zakładać pojazdom, które według nich nie powinny ruszyć się z miejsca, dopóki nie uiści się mandatu...
Niewiele myśląc owa kobieta cofneła się do domu, wydobyła ze schowka wszystkie narzędzia, które uznała za potrzebne i przystapiła do zdejmowania owej blokady.

Po pół godzinie koło zostało uwolnione i samochód ruszył z miejsca.... Sąsiedzi się dziwili - jak ona to zrobiła?..Przecież taka blokada  jest " nie do zdjęcia" !!....   

Otóż właśnie to !!! ...owa kobieta zdjęła tę blokadę , gdyż nie wiedziała, biedaczka, że tej blokady zdjąć się nie da !!!

 

Zdaniu pana Krzysztofa Karonia, przynajmniej temu odnoszącemu się do konieczności posiadania politycznego doświadczenia,  chciałbym przeciwstawić swoje - 

Szukając alternatywy do rzeczywistości , w moim przekonaniu, błędem jest / byłoby opieranie czegokolwiek na osobach, które mogą się pochwalić takowym politycznym doświadczeniem.

Przykładem wziętym z powyższej anegdtotki - polityczne doświadczenie kandydata w naszym przypadku może być (choć nie musi ale jednak istnieje dość wysokie ryzyko zawodu ) tylko drogą do porażki.

Potrzebni nam w Sejmie i Rządzie tacy ludzie, jak owa kobieta. Tacy, którzy  nie będą mieli zielonego pojęcia, że czegoś się nie da zrobić. Tylko tak ową rzecz pospolitą, w jej rzeczy samej, zrobić można. Albo naprawić.  Ot, paradoks!

....co nie oznacza, że każdy się "nada" - trzeba mieć w sobie jednak jakieś poczucie odpowiedzialności, kilka kilo powagi i nie traktować tego, co się robi,  jak zabawę.  Ale na pewno nie trzeba - wręcz nie można , nie jest to wskazane - się obawiać "blokady na kole". 

 

 

(wr)