Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

nikt1Dla znakomitej większości osób sprawy, które mają miejsce w Polsce kończą się na operacji

pomiedzy PO  czy też Koalicją tzw. Europejską a PiS - czyli koalicją rzekomo prawicowo-patriotyczną. Patriotyczną lewicę stawia się naprzeciwko patriotycznej prawicy, nic innego nie dostrzegając. W rezultacie cały ten, sztucznie dodany i zawłaszczany, patriotyzm stanowi wyłącznie rodzaj pudru mającego pokryć szkaradne oblicze. Depcze się go wedle uznania, interesu i potrzeb. Co więcej - sami go, wpisując się w te podziały, ochoczo depczemy pozbawiając samych siebie energii i mocy. Oddaliśmy całkowicie i dobrowolnie atrybut władzy Suwerena - patriotyzm - w ręce kogoś, przed kim powinniśmy go bronić. I narzekamy, że "nic nie możemy".   

Cała masa tzw. antystemowców  głosi hasła oparte również na tym prostym połączeniu bądź rozdzieleniu pomiędzy wykreowanymi głównymi graczami na polskiej scenie politycznej. 

Dawne to już czasy, gdy zacząłem próbować - bezskutecznie do dziś - docierać do "antysystemu" z sugestią zrozumienia pojęcia "system". Nie da się wszak walczyć z czymś, o czym się niewiele wie. Można o tym mówić wyłącznie czyniąc wrażenie na publice.

Ale nie wygra się w tej tzw. walce z systemem jeśli zaniedba się obowiązek poznania przeciwnika. Na tym tle można wykreować tylko i wyłącznie następną wydmuszkę - plastikowy, ledwo i niedbale jednak maźnięty złotą farbą,  laur kombatanctwa. Trudno się zorientować - dzisiaj przynajmniej - czy owa kreacja antysystemowego lauru kombatanckiego jest tylko pomyłką i przypadkiem czy też  następuje zupełnie celowo i rozmyślnie. 

Było już wiele takich przypadków, gdy próbowałem wyciągnąć na tzw. spytki kilka czołowych postaci ruchu zwanego antystemowym. Podobne próby podejmowałem również wobec niektórych, "zbliżonych" do antystemu,  publicystów.  Zadawałem pytania, oczekiwałem wyjaśnienia, przekazywałem sugestie. Nigdy nikt nie podjął dyskusji ani nie okazał nawet zaciekawienia - wręcz przeciwnie , reakcją było szybkie "ucięcie" rozmowy i ignorowanie mojego dalszego nagabywania. Zaś kontakt nigdy nie został ponownie nawiązany.

Czy to pozwala wysnuć jakieś wnioski?...Może jeszcze nie. Biorę pod uwagę, że moich rozmówców ogarnął nagle strach przed konfrontacją z czymś, o czym zielonego pojęcia nie mają. Inna opcja to taka, że jednak mają i unikają zdemaskowania. Czas pokaże, gdyż o innym "sprawdzam"  mowy dziś być nie może. 

Poniżej przedstawiam absolutnie szczątkową analizę wydarzeń. Bieżących wydarzeń. Zaledwie liźnięcie tamatu.

Należałoby jednak zdać sobie sprawę z tego, że rzeczy nie są tak proste, jak próbuje się je nam przedstawiać. Nawet, gdyby miało się okazać, że faktycznie nie mamy wpływu dosłownie na nic to warto wiedzieć z czym przychodzi nam się mierzyć, czemu stawiać czoła i jaka rzeczywistość nas otacza.

Z drugiej strony - jeśli,również faktycznie, chcemy się jednak zmierzyć i stawić czoła a nie tylko udawać, że mierzymy i stawiamy - to nie ulega wątpliwości, że powinniśmy przynajmniej wiedzieć, zechcieć wiedzieć, wobec jakiej mocy i potęgi stajemy. 

  Bez patosu, bez celebryckiej nuty, "samo gęste" - Tomasz Gryguć - Pan Nikt - ma głos:  

(przewiń film od początku) 

 


(wr)